11.30.2015

ZIMOWY NIEZBĘDNIK

 ZIMOWY NIEZBĘDNIK
Cześć!
Jak zauważyliście już po tytule dziś będę Wam opowiadać o tym jak w miarę sympatycznie przeżyć tę jeszcze jesień, a za nie długo zimę. Pogoda za oknem jest szara i deszczowa, generalnie nie przyjemna, a temperatury sięgają już poniżej zera. Mówiąc krótko jest strasznie. Nienawidzę takiej pogody. Jedyne co mam ochotę wtedy robić to spać. Nic więcej. A chcieć nie chcieć do szkoły trzeba chodzić, 
a co za tym idzie trzeba zwlec się wcześnie rano z łóżka. 

Kubek ~ Auchan 6,99 zł
Wtedy na ratunek rusza herbata. Jak możecie zauważyć na załączonym obrazku ja uwielbiam piramidki firmy Lipton. Nie należy ona do najtańszych, to prawda. Ale intensywność jej smaku i zapachu, jest cudowna. Możecie się śmiać lub nie ale u mnie w domu, każdy ma swoją herbatę, więc może i 20 torebek w opakowaniu to mało ale mnie wystarcza taki zapas na dość długi okres czasu.


Wiadomo, że każdy napój pije się przyjemniej w swoim ulubionym kubku jako, że idą święta, to mój aktualnie jest już w atmosferze świątecznej :)  

Niskie temperatury i zmywanie naczyń, czego w szczególności nienawidzę, doprowadzają moje dłonie do rozpaczy. Są strasznie suche i nieprzyjemne w dotyku. Będąc ostatnio na zakupach zaszłam w markecie na dział z kosmetykami w poszukiwaniu kremu do rąk i bum jak grom z jasnego nieba spadł mi krem z firmy Garnier z aloesem do skóry normalnej i suchej. Producent twierdzi, że jest to produkt, który szybko się wchłania i ma 100% rację. Przy okazji cudownie pachnie i świetnie nawilża. A jego cena nie była jakoś bardzo wysoka bo był to koszt około 8 zł. 










Zimą cierpią też nasze usta. Przez niskie temperatury są narażone na wyschnięcie i popękanie. Dlatego warto pamiętać także o ich nawilżaniu. Moim zdecydowanym tegorocznym faworytem jest pomadka ochronna firmy Laura Conti o smaku i zapachu tropikalnych owoców. Jest idealna bo nie dość, że nawilża to w dodatku jest mega w smaku, co sprawia, że jeszcze przyjemniej się ją stosuje.













Dresy to moja miłość odkąd pamiętam. Kocham je nosić na co dzień jak i również w nich spać. Uważam że nie ma bardziej wygodnych spodni od tych, a czy kol wiek, wiem, że jest mnóstwo dziewczyn, które nie pokażą się publicznie w dresach. Ja do nich nie należę i szczerze to nie mam zielonego pojęcia czemu dziewczyny są tak do nich uprzedzone. 

Skarpetki, kiedy wracam zmarznięta do domu nie ma nic lepszego niż nałożyć na stópki coś tak cudownego jak ciepłe, miękkie, frotowe skarpeteczki.

Więc tak, to by było na tyle jeżeli chodzi o mój zimowy niezbędnik. Wiem, że nie są to jakieś szczególne rzeczy, ale to dzięki nim zima dla mnie jest mniej wkurzająca. Jak to mówią "diabeł tkwi w szczegółach".

A wy macie swój zimowy niezbędnik?
Jeśli to tak to chętnie przeczytam  bez czego wy nie wyobrażacie sobie zimy.
Piszcie w komentarzach :D

PRZYPOMINAM O ROZDANIU ŚWIĄTECZNYM! - *KLIK*
Wyniki podam w SOBOTĘ 18 GRUDNIA! :)


*Jeżeli już dostarłeś/aś do końca tego bloga będzie mi bardzo miło, jeżeli pozostawisz po komentarz:)
*Weryfikacja obrazkowa wyłączona :)
*Odwiedzam blogi do, których linki są pozostawione w komentarzach i staram się pozostawić po sobie jakis ślad:) 






11.22.2015

WRACAM!

 WRACAM!
Cześć i czołem!
 OMG! Jak dawno mnie tu nie było, ale już wracam ZNOWU!

Przyczyną mojej nieobecności było przede wszystkim moje lenistwo, które przez ostatni okres czasu sięgnęło zenitu. Nienawidzę jesiennego okresu, kiedy wcześnie robi się ciemno, spada ciśnienie, a na dworzu jest zimno i ponuro. Moja chęć normalnego funkcjonowania, wstawania rano z uśmiechem znika wraz pierwszą strugą jesiennego deszczu. Wtedy moim najlepszym przyjacielem staje się bez wątpienia herbata, najlepiej w jak możliwie największym kubku, dobra książka lub film, kocyk i moje 36 i 6 obok.

Posty postaram się od teraz pisać regularnie, tak abyście byli na bieżąco z tym co u mnie słychać i w ogóle. Co do YouTube na razie nagrywanie filmików zawieszam, nie wiem na jak długo, ale wiem, że kiedyś wrócę, tego możecie być pewni! Ale jestem dość na bieżąco zarówno na snapie jak i na instagramie!



Podsumowując STĘSKNIŁAM SIĘ I WRACAM!

SOCIAL MEDIA:
INSTAGRAM: *klik*
ASK: *klik*
FACEBOOK: *klik*
YOUTUBE: *klik*
SNAPCHAT: lolqi

8.10.2015

Piotrkowska

 Piotrkowska
Hejka :D
Mam dziś dla Was kilka zdjęć zrobionych na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi :D









I pojawił się dziś nowy filmik na kanale :D Z moim fotografem :D
SOCIAL MEDIA:
INSTAGRAM: *klik*
ASK: *klik*
FACEBOOK: *klik*
YOUTUBE: *klik*
SNAPCHAT: lolqi

7.31.2015

"Recenzja" filmu "Respire" czyli kilka słów o przyjaźni.

 "Recenzja" filmu "Respire" czyli kilka słów o przyjaźni.
Właśnie skończyłam oglądać film pod tytułem "Respire" z 2014 roku.
Pierwsze co mi się w ogóle nasunęło na myśl to WOW.
Ale od początku.
Film opowiada o tym jak w maturalnej klasie do głównej bohaterki - Charlie, nastolatki jak każdej innej, której życie pełne jest trudnych wyborów, samotności i rozczarowań dołącza nowa koleżanka - Sarah, uosobienie piękna i zadziorności. Dziewczyny zapoznają się i o dziwo, zaprzyjaźniają.
Przyjaźń ta, jak każda. Miała swoje wzloty i upadki. Dziewczyny imprezowały, świetnie się razem bawiły. Sarah wprowadziła Charlie w świat, alkoholu, imprez i narkotyków. Z czasem zaczęło się coś dziać, główna bohaterka zaczęła zamykać się w sobie, odsuwać od siebie przyjaciół, matkę, a wszystko za sprawą jej przyjaciółki...

Nie chce więcej zdradzać bo uważam, że to by było nie fair.

Sądzę, że film jest bardzo dobrze zrobiony technicznie i skłania do refleksji. A propo refleksji to chciałabym wam trochę opowiedzieć co ja sądzę, na temat "toksycznej przyjaźni". Często jest tak, że w momencie kiedy, jakaś osoba się do nas zbliża, zaczyna Nam zależeć na niej. Ufamy jej. Chcemy spędzać z nią jak najwięcej czasu i czasem zdarza się tak, że nie widzimy tego, że Ona najzwyczajniej w świecie Nas tylko wykorzystuje. W życiu można natrafić na różnych ludzi dobrych i złych. Nigdy nie wiemy czego możemy się spodziewać. Z czasem uczymy się jak ich dobierać, tak aby nie zostać skrzywdzonym. Ale wracając... Kiedy już źle trafimy, ale nadal będzie nam zależeć, możemy się zagubić, możemy dochodzić za każdym razem do wniosku, że każda kłótnia to nasza wina, że to my jesteśmy problemem i niczemu nie jest winna ta druga osoba. Jasne, nie dzieje się to samo. Przeważnie jest tak przez manipulowanie nami. Nie oszukujmy się, jesteśmy ludźmi bywamy naiwni przez co łatwiej nam pewne rzeczy wmówić. Co gorsza, może mieć to potem skutki w późniejszym życiu. Możemy mieć problem z zaufaniem, możemy być zamknięci w sobie, możemy mieć problem z nawiązywaniem nowych krótszy i dłuższych czasowo relacji. Dlatego warto dobierać sobie przyjaciół właściwie i nie wychodzić z założenia, że wszystko jest wyłącznie naszą winą.

Uh...
Podsumowując...
Sądzę, że jest to produkcja godna uwagi i mam nadzieje, że w bliższej lub dalszej przyszłości obejrzycie ten film.

7.20.2015

Wakacje

 Wakacje
Wakacje...
Czyli czas na odpoczynek, zebranie myśli i przygotowanie się psychicznie do nowej szkoły.
Zbieram pomysły na nowe filmy i wyczekuje nowego sprzętu jak nie powiem czego...
Szczerze mówiąc stęskniłam się za Wami i YouTube.
Już zapomniałam jak to jest móc stanąć przed kamerą i po prostu sobie do was pogadać.
Nie sądziłam, że to będzie sprawiać mi taką radochę.
Dobra, bo jak zwykle się rozczulam.
Wracając.

Ostatnio bardzo dużo czytam, z przyjemnością poświęcając temu czas, kiedy nie widzę się ze znajomymi i nie oglądam filmów, co też ostatnio jest bardzo dużym pożeraczem wolnego czasu. Chcę się z Wami dzielić tytułami, które uważam za warte tego, aby do nich zajrzeć. Ogólnie ta zakładka* powstała dawno temu bo biorę udział w akcji "52 Książki w rok", bo wiecie jak to jest, czasem nie chce się przed długi czas dotknąć jakiej kol wiek książki, a co dopiero ją przeczytać.
Będę tam wstawiała tytuł, autora, okładkę książki i od czasu do czasu zapewne pojawi się recenzja jako osobny post. Ale nie bójcie się, nie będziecie musieli przeszukiwać mojego bloga w znalezieniu czy recenzja danej książki, była czy też nie. Będziecie mieli odnośniki przy każdym tytule, jeśli takowa recenzja się pojawi :).

A odnosząc się do tego, że ostatnio oglądam bardzo dużo filmów, sytuacja jest podobna. Również pojawiła się zakładka* "FILMY" w, której będę Wam polecać filmy według mnie godne obejrzenia oraz takie, które według mnie nie są warte nawet tego, aby oglądać zwiastun bo to strata czasu. Nie wiem jeszcze do końca na jakich zasadach będzie prosperować ta zakładka, ale to jak to się mówi wyjdzie w praniu.

Mam nadzieję, że mój pomysł Wam się spodoba, robię to przede wszystkim dla WAS! <3

*Każda z wyrażonych tam opinii jest moją własną. Możecie się z nią zgadzać lub nie. Mile widziane konstruktywne komentarze. Pamiętajcie żyjemy w wolnym kraju, każdy z Nas ma prawo do wypowiadania na głos swojego zdania, w internecie także. Tylko błagam z głową :D

To było kilka spraw organizacyjnych.
WOW.
Pierwszy raz w życiu napisałam tak długi post!
Robię postępy, doceńcie to! :)
No dobrze w takim razie, jak Wam mijają wakacje?
Siedzicie w domu?
Wyjechaliście?
Piszcie w komentarzach, jestem ciekawa co porabiacie :D

SOCIAL MEDIA:
INSTAGRAM: *klik*
ASK: *klik*
FACEBOOK: *klik*
YOUTUBE: *klik*
SNAPCHAT: lolqi


4.29.2015

Witamy wiosnę w Botaniku.

 Witamy wiosnę w Botaniku.
W ostatnią sobotę wybrałam się z moim fotografem do Botanika. Z racji tego, że sobota razem to już nasza tradycja to i tym razem poszłyśmy na spacer. Mam nadzieje, że zdjęcia Wam się spodobają :D







































Autor moich zdjęć: *klik*
Natomiast zdjęcia krajobrazów i kwiatów są mojego autorstwa :)

SOCIAL MEDIA:
INSTAGRAM: *klik*
ASK: *klik*
FACEBOOK: *klik*
YOUTUBE: *klik*
SNAPCHAT: lolqi

4.20.2015

Egzaminy gimnazjalne

 Egzaminy gimnazjalne
Za chwile egzaminy gimnazjalne mnie czekają, z resztą nie tylko mnie bo wszystkich trzecioklasistów. Z tej okazji nagrałam filmik jak sobie radzić ze stresem bo wiem, że niektórzy bardzo się tym wydarzeniem stresują...
Zapraszam <3

4.06.2015

Poczułam wiosnę.

Poczułam wiosnę.
Dawno nic ciekawego nie napisałam, ale kiedyś musiał nadejść ten piękny czas *.*
Jak mówi sam tytuł z lekka poczułam wiosnę no, ale przecież zima musiała wrócić, czyż nie?
Bywają chłodniejsze i cieplejsze dni. A ja lubię posiedzieć na parapecie, wypić kakałko i przeczytać jakąś dobrą książkę. 

Ostatnio była okazja więc mój fotograf <*klik*> cykną mi kilka zdjęć :)
WERSJA INSTAGRAMOWA: 




buty - cropp town/ kurtka ala skóra - cropp town/ szalik - h&m/
t-shirt - real/ żakiet - tally weijl/ spodnie - rynek

3.07.2015

#8 Recenzja książki "Hopeless"

#8 Recenzja książki "Hopeless"

Nie sądziłam, że prawie 400 stron czystego tekstu będę w stanie pochłonąć w zaledwie jeden weekend. A jednak, udało się. Dawno nie czytałam tak wciągającej i pięknie opisanej książki o miłości; nie tylko między chłopakiem, a dziewczyną, ale również między matką, a córką. Książka opowiada o tym jak pochopnie potrafimy podejmować decyzje będąc pod wpływem uczuć, o tym jaka jest różnica między zakochaniem się, a pokochaniem kogoś tak, że aż boli.
Książka pisana jest bardzo prostym i współczesnym językiem. Nie ukrywam, zdziwiłam się kiedy ujrzałam w niej nie ocenzurowane wulgaryzmy. Widać, że autorka ma styczność z teraźniejszą młodzieżą i doskonale potrafi oddać charakter rozmów nastolatków XXI wieku, co pozwala jeszcze bardziej wczuć się w rolę bohaterów. Przy tej książce miałam momenty, kiedy łzy same ciekły mi po policzkach, ale również pojawiały się takie, przy których nie mogłam wytrzymać ze śmiechu. Zadziwiające, ilu tak sprzecznych uczuć może nam dostarczyć jedna książka. Zazwyczaj mam tak, że jestem w stanie przewidzieć jak skończy się dana historia, natomiast tutaj, kiedy wpadłam na jakiś trop, zaraz pojawiały się, nowe wątki, które doprowadziły do tego, że do samiusieńkiego końca nie byłam w stanie domyślić się jak skończy się ta powieść. Może i nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kogo próbujemy oszukać. Ja należę do tych osób które otwarcie się przyznają do tego, że okładka, sposób wydrukowania książki też jest dla mnie ważny, a co tu kryć okładka jest bajeczna w dosłownym tego słowa znaczeniu. Moją uwagę przykuło również to, że nie ma spisu treści i numeru rozdziału, zamiast tego mamy datę i godzinę jak w pamiętniku, Sięgając po książkę autorki, której wcześniej nie znałam, wahałam się czy ją kupić. Na szczęście pozytywnie mnie zaskoczyła. Fabuła, bohaterowie i ten magiczny, prosty w przekazie sposób pisania autorki; który będę podkreślać wielokrotnie, bo to bardzo ważna dla mnie cecha; sprawił, że pokochałam tą książkę od jej okładki do ostatniej strony z podziękowaniami.

Podsumowując, jeżeli chcesz przeczytać książkę o pięknej miłości z wątkiem namiętności, a do tego masz stalowe nerwy i nie boisz się płakać i śmiać jednocześnie.
To polecam Ci tę książkę, z pełną odpowiedzialnością.
Warto Czytać Takie Historię Bo One Wzbogacają Nas O Nowe doświadczenia.
--------------
Jak tam robaczki?


2.21.2015

#7 "50 twarzy Greya"

Właśnie weszłam do domu uff...
Mam dziś dla was moją recenzje na temat filmu "50 twarzy Greya". Wróć. Może recenzje to za dużo powiedziane ale chcę Wam opowiedzieć pokrótce co ja sądzę na temat tej produkcji filmowej.
Od razu mówię ja książki nie czytałam i jak na razie nie zamierzam.

Moim zdaniem film "50 twarzy Greya" został bardzo dobrze wypromowany pod względem marketingowym. Kiedy już podano datę premiery tej produkcji w Polsce, zostało narobione wokół niej mnóstwo szumu, bo w końcu jak każdą produkcje trzeba było ten film sprzedać. Sprzedać go nam odbiorcą i to jest jasne, że dużo więcej osób pójdzie na film rozreklamowany wszędzie, niż na taki nie reklamowany w ogóle albo w małym stopniu. To się nazywa tak zwana mentalność tłumu jak ja to mówię. 
Film zaczyna się od tego jak Anastasia Steele - młoda studentka literatury angielskiej (.) przeprowadza wywiad z Christianem Greyem - milionerem i przedsiębiorcą. Dziewczyna jest zafascynowana inteligentnym mężczyżną, ale zaraz po spotkaniu stara się o nim zapomnieć, wszystko ulega zmianie kiedy Christian zjawia się w sklepie, w którym dorywczo pracowała Ana, Prosi ją o kolejne spotkanie, dziewczyna zgadza się nie zdając sobie sprawy, że wkracza w świat niebezpiecznej gry erotycznej.
W dużym skrócie właśnie tak wygląda ta historia. 
W sumie gdyby nie bardzo bardzo duży wątek erotyczny wbudowany w tą historię można było by stwierdzić, że to kolejny romans dla kobiet.  
Sceny erotycznych takich konkretnych było w sumie może z 15 minut. Dlaczego mówię konkretnych?
A no dlatego, że ten film cały jest tak przesiąknięty erotyzmem, ale moim zdaniem bez emocji.  Uważam, że niektóre sceny były za brutalne jak dla mnie ale to może być po prostu spowodowane tym, że mam 15 lat. Chodź w sumie to nie wiem. W gruncie rzeczy film jest bez jakiejkolwiek cenzury w DOSŁOWNYM tego słowa znaczeniu. 
Aktorzy w moich oczach zostali bardzo dobrze dobrani do swoich ról. Dakota Johnson, która perfekcyjne zagrała inteligentną, delikatną, ale zadziorną anielice, natomiast Jamie Dorman grał tak jakby był stworzony do tej roli, perfekcyjnie zagrał kulturalnego, nonszalanckiego miliardera diabełka. 
Soundtrack do tego filmu to jest cały ten film w pigułce. Ubóstwiam te piosenki, które jak się okazało były pięknym tłem dla filmu.
Podsumowując uważam, że są ludzie i ludzie. Ten film nie jest na pewno dla wszystkich. Natomiast nie zgadzam się z opinią, którą przeczytałam na którymś portalu, że jeżeli komuś się nie podoba ten film to nie ma wyobraźni. Ale wyobraźni do czego? Do drastycznych scen erotycznych.
No błagam. Nie wszyscy lubią patrzeć na ekstremalny seks i nikogo nie powinno się obkładać mianem, że nie ma wyobraźni.
Wiem, że są ludzie, którzy pokochali ten film od pierwszych minut do ostatnich sekund. Ja niestety się do niech nie zaliczam, natomiast nie uważam, że to jest strasznie badziewny i beznadziejny film. Po prostu uważam, że nie trafi on do każdego widza. 
Jest jeszcze jedna rzecz określa się Go mianem "Porno dla mamusiek i gospodyń domowych" szczerze mówiąc, w momencie kiedy weszłam do kina i zobaczyłam przedział wiekowy dla widzów czyt. od 15 do około 50 paru lat, to tak właśnie pomyślałam, natomiast z każdą minutą filmu zdawałam sobie sprawę, że ja w życiu tak tego film by nie nazwała. 

Czy warto obejrzeć ten film? Sądzę, że tak bo jednak jest ten wątek miłosny, I przede wszystkim warto go zobaczyć dla aktorów i soundtracka. Bo to się w tym filmie udało :) 

#6 Zimowe selfie.

#6 Zimowe selfie.
Hej, dzisiaj mam dla was kilka fotek z "ala" sesji. 
Dlaczego "ala"? A no dlatego że ja i mój fotograf miałyśmy zupełnie co innego w planach ale niestety pogoda nam na to nie pozwoliła :/
Już po moich feriach, niestety. 
Wróciłam do szkoły i od razu się zaczęło: sprawdziany, kartkówki itd.
Jednym słowem masakra. Eh.
"Głowa do góry, jutro może być gorzej."
Mój Fotograf: *klik*



2.08.2015

#5 Koniec pierwszego tygodnia ferii :(

#5 Koniec pierwszego tygodnia ferii :(
Pierwszy tydzień już za mną i szczerze mówiąc czuje się jakby minęło z 3 dni. No ale cóż i tak też czasem bywa. W tym tygodniu dość sporo się działo bo pojawił się nowy filmik :) A dokładniej pierwszy z serii "To nie książka" i szczerze mówią nigdy nie sądziłam, że będzie on miał taką oglądalność ale na maksa się cieszę tych co jeszcze nie widzieli serdecznie zapraszam żeby oglądnęli :) Będzie miło :)

Jutro będę miała swoją pierwszą sesje na bloga także będzie się działo :) Liczę na mnóstwo świetnych fotek, które będę mogła Wam pokazać :)
A propo fotek to macie tu kilka  z tego tygodnia :)  









P.S Lokowanie produktu czy coś xD Ale to mleko jest pyszne xD
  




Widzimy się w następnym filmiku *.*











Copyright © 2016 Lolqi Enjoy , Blogger